Info

To moje pierwsze przedsięwzięcie tego typu więc prosiłabym o dość łagodne komentarze, krytyka nie jest bynajmniej zła ale w ograniczonych ilościach i bez użycia wulgaryzmów. Treść może zawierać elementy yaoi więc jeśli komuś to przeszkadza niech grzecznie opuści tę stronkę bez pozostawiania zbędnych śladów. Wulgarne i obrażające właścicielkę, bądź innych użytkowników komentarze zostaną natychmiastowo usunięte.

czwartek, 6 stycznia 2011

Brak Notki

Wybaczcie dzisiaj nie pojawi się nowa notka. Powód jest prosty, wczoraj zawirusował się mi komputer, co skończyło się zniszczeniem mojego ukochanego dysku C. W wyniku tego problemu załatanego mniej więcej 10 minut temu (musiałam instalować nowgo windowsa) utraciłam dokument, w którym zapisany miałam kolejny rozdział. Napiszę go od początku jutro poinformuję o dacie wstawienia go.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że mnie nie zabijecie.
Bye.

2 komentarze:

  1. Właśnie przeczytałam Twoją historię świąteczną. Jest inna niż wszystkie. Smutna, tragiczna ale widać, że jakiś happy end będzie ;) Podobają mi się postaci. Sasuke tradycyjny zimny drań, który jednak dostrzega to coś w Naruto i można powiedzieć wpuszcza go do swojego świata. Bo jak wiemy Uchiha zawsze ma swój świat ;) I sam Uzumaki, jak zwykle radosny, jednak pod tą maską kryje się ogromny smutek. Ostatni dzień szkoły na pewno był szokiem dla wszystkich, skoro zawsze był uśmiechnięty. Bardzo sprawnie przedstawiłaś ich relacje. Od nienawiści do miłości krótka droga. Czekam zatem na ostatni rozdział.
    Co do kwestii Twojego komputera i danych na nim. Polecałabym utworzyć na dysku dwie partycje jeśli nie masz. Jedna partycja tylko dla systemu, a druga na śmietki. Zdjęcia, filmy, dokumenty i takie tam. Tym sposobem, jak padnie partycja systemowa C, co się zdarza, wszelkie ważne dokumenty zachowają się na drugiej partycji. O! Taka tam rada ;)
    Przepraszam za tak krótki komentarz ale wyrwałam głowę od innych zajęć i muszę do nich wracać. Ech, takie życie, nic dla siebie ;)
    Pozdrawiam i życzę wena :*
    Daimon

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh nie! Znam ten ból! Miałąm go nawet w te wakacje - kiedy cała historia była ślicznie napisana w 30 notkach, tak żeby tylko wkleiac i publikowac...Niestety mój laptop postanowił się zbuntowac i utrudnic mi życie.
    No nic, czekamy cierpliwie!
    A co do notki - cudowna! Zgadzam się z przedmówczynią! Świąteczna notka roztacza tak cudowną drama atmosferę, że czytam ją od nowa i od nowa i cały czas! Podziwiam ciebie moja droga!
    Takze życze szczęscia, szybkiego napisania notki, weny i ciepłej herbaty - bo ja, nie wiem jak inni, zamarzam =.="
    Buziaki!
    Love,
    AgiiChan

    OdpowiedzUsuń